Gdy w 2015 roku klientka zapytała mnie, czy pozycjonowanie stron polega na „przekupieniu Google”, musiałem sięgnąć po kawę i głęboki oddech. Dziś, po latach tłumaczenia, że algorytmy nie przyjmują łapówek, wiem jedno: pozycjonowanie to nie czarna magia, tylko żmudny proces łączący technikę, treść i strategię. Wyobraź sobie, że Twoja strona to sklep na końcu ulicy. Pozycjonowanie to znaki drogowe, które sprawiają, że klienci nie tylko go znajdą, ale i zatrzymają się dłużej niż na „Instagramowym stories”. A jeśli myślisz, że wystarczy otworzyć drzwi i czekać… cóż, witaj w świecie, gdzie 75% użytkowników Google nigdy nie przewinie pierwszej strony wyników.